Jakie działania wymusza ta regulacja? W skrócie można powiedzieć, że najważniejszym nakazem jest to, że do roku 2025 takie budynki muszą zostać wyposażone w systemy automatyki i sterowania umożliwiające optymalizację zużycia energii. W dyrektywie EPBD podano wymagania, jakim musi sprostać system:
- ciągłe monitorowanie, rejestrowanie, analizowanie i umożliwienie dostosowywania zużycia energii,
- analizę porównawczą efektywności energetycznej budynku, wykrywanie utraty efektywności systemów technicznych budynku oraz informowanie osoby odpowiedzialnej za obiekty lub zarządzanie infrastrukturą techniczną budynku o możliwościach poprawy efektywności energetycznej,
- komunikację z połączonymi systemami technicznymi budynku i innymi urządzeniami w budynku, a także interoperacyjność z systemami technicznymi budynku w zakresie różnych rodzajów technologii zastrzeżonych, urządzeń i producentów.
Widzimy więc, że chodzi o rozwiązania pozwalające na efektywne zarządzanie energią i komfortem. Oczywiście zdalnie, choćby ze względu na wymagany profesjonalizm i optymalizację kosztu takiej usługi. Dyrektywa zastrzega, że wymienione wyżej działania są obligatoryjne „jeżeli jest to możliwe z technicznego i ekonomicznego punktu widzenia”. Należy tu mocno podkreślić, że dla konkretnego budynku potwierdzenie wykonalności takiej modernizacji z zastosowaniem modelu ESCO, czyli zwrotu większości kosztu z oszczędności energetycznych w okresie kontraktu, wypełnia warunek ekonomiczny a techniczna możliwość wykonania jest faktem w 90% obiektów. Warto więc jak najszybciej zaplanować projekty modernizacyjne a rozwiązania ESCO będą tu bardzo pomocne. Zwłaszcza te kompletne – z gwarancją efektu i wbudowanym finansowaniem.