Wiele wskazuje na to, że trzy główne potrzeby, skłaniające przedsiębiorstwa do rozwijania projektów modernizacji gospodarki energetycznej, to:
- Chęć obniżenia kosztu energii, uwzględniająca również koszty eksploatacyjne.
- Chęć podniesienia poziomu bezpieczeństwa energetycznego oraz cyberbezpieczeństwa w tym obszarze.
- Chęć zmniejszenia negatywnego oddziaływania na środowisko (np. poprzez ograniczenie emisji CO2).
Ostatnio zarysowuje się również czynnik dodatkowy, wynikający z przyjętych regulacji – dostrzeganie korzyści finansowych z udziału w usługach na rynku energii (np. w modelu Demand Side Response – płatne obniżenie mocy pobieranej, na żądanie Polskich Sieci Elektroenergetycznych).
W czasie trwającej pandemii, nasuwający się prosty wniosek jest taki, że powszechne ograniczenie produkcji (poza nielicznymi wyjątkami), które zmniejszyło wydatki na energię, w połączeniu z niepewnością jutra, przez dłuższy czas nie będzie skłaniać firm do decyzji inwestycyjnych w zakresie przebudowy gospodarki energetycznej.
Sytuacja może rozwinąć się jednak inaczej. Patrząc na trzy potrzeby wymienione powyżej, można stwierdzić, że obecnie w Polsce najsilniej działają dwie pierwsze. Wprawdzie jest coraz więcej przedsiębiorstw, dla których również punkt 3. stanowi istotną wartość, nie jest to jednak stan powszechny. Dodatkową, istotną okolicznością wpływającą na plany energetyczne, może być transformacja energetyki krajowej w stronę dynamicznego zwiększania udziału energetyki rozproszonej, opartej o źródła odnawialne, kogenerację gazową, elektrownie PV i magazyny energii oraz własną infrastrukturę przesyłową. Przy racjonalnym projekcie, własne źródło energii umożliwia zaspokojenie wszystkich potrzeb, określonych w punktach 1-3. Kluczowe dla skłonienia lub wręcz zmuszenia zakładów do szerszych działań o charakterze energetycznym będą najprawdopodobniej dwa czynniki wspomniane w tytule, oba nieuchronne, bo o charakterze regulacyjnym. Opłata mocowa staje się faktem od 1 stycznia 2021. Ostateczny kształt, określony przez Prezesa URE, daje procentowo bardzo duży wzrost ceny energii, rzędu 25-30%. Wzrost cen uprawnień do emisji będzie coraz bardziej dotkliwy w sytuacji, gdy plany UE w zakresie obniżenia emisji CO2 są bardzo ambitne a z drugiej strony polska energetyka oparta jest o surowce kopalne, Do 2025 r. cena uprawnień wzrośnie o 50% a to przełoży się bezpośrednio na wzrost cen energii.
Konkludując, należy spodziewać się, że najpóźniej z pierwszymi oznakami trwałego zanikania pandemii, najbardziej przewidujące przedsiębiorstwa przystąpią do planowania modernizacji gospodarki energetycznej w celu zaspokojenia rosnących potrzeb w zakresie obniżenia kosztu energii, bezpieczeństwa energetycznego i zrównoważonego oddziaływania na środowisko.