4 maja 2015

Modernizacja oświetlenia wewnętrznego – nowe możliwości

Od momentu, gdy stało się jasne, że oświetlenie uliczne wchodzi w epokę źródeł LED było tylko kwestią czasu, kiedy standardem oświetlenia wewnętrznego w budynkach szeroko pojmowanej użyteczności publicznej również staną się takie źródła. Wydaje się, że rok 2016 zainicjuje na większą skalę modernizacje oświetlenia z zastosowaniem rozwiązań systemowych w oparciu o diody LED. Nie jest przesądzone, czy jako powszechne przyjmą się oprawy ze źródłami wymiennymi czy może raczej oprawy zintegrowane ze źródłem. Można podać wiele argumentów za jednym lub drugim rozwiązaniem lecz z punktu widzenia użytkownika zainteresowanego poziomem takich parametrów, jak jakość oświetlenia, trwałość, niskie zużycie energii czy ciekawe wzornictwo, zapewne w obu przypadkach można uzyskać oczekiwane rezultaty. Jednakże istotną cechą lamp do zastosowań wewnętrznych, wymaganą przez właścicieli budynków, powinna być możliwość efektywnego sterowania czasem i natężeniem świecenia, do czego źródła LED są wręcz idealne.

Do tej pory, sukcesywna poprawa efektywności oświetlenia wewnętrznego przez producentów polegała na obniżaniu mocy nominalnej przy zachowaniu określonego nominalnego strumienia światła. W związku z tym, aby spełnić wymagania dotyczące wartości natężenia oświetlenia, projektant musiał uwzględnić spory nadmiar mocy/strumienia w chwili instalacji by w okresie eksploatacji, przy spadku wydajności, zabrudzeniu itp. uzyskiwane było zawsze normatywne natężenie oświetlenia. Czyli przez większą część okresu eksploatacji natężenie na powierzchniach roboczych było zbyt wysokie, bez możliwości regulacji. Na ile ta sytuacja była dziwna można pokazać posługując się przykładem wziętym z ciepłownictwa. Instalacja centralnego ogrzewania jest dobierana pod względem mocy tak, aby zapewnić normatywne temperatury wewnętrzne w przypadku wystąpienia najniższej temperatury zewnętrznej dla danej strefy klimatycznej, na przykład -20°C. Ale przecież nikt nie eksploatuje instalacji z pełną mocą przez cały sezon grzewczy, niezależnie od tego, czy na zewnątrz jest -20°C czy +12°C! Mało tego, użytkownik może sobie ustawić temperaturę niższą niż normatywna, jeśli uzna ją za komfortową.

Użycie opraw ze źródłami LED pozwala właśnie na łatwe stosowanie takich rozwiązań również w przypadku oświetlenia wewnętrznego. Oznacza to, że dobieramy oświetlenie na normatywne warunki natężenia, jednak zgodnie z potrzebami użytkownika możemy łatwo zaprogramować je na niższe wartości. Należy tu podkreślić, że odczuwanie oświetlenia o normatywnym natężeniu jako zbyt jasnego i niekomfortowego jest bardzo częstym przypadkiem. Możliwość sterowania czasem świecenia za pomocą programowania (harmonogram użytkownika) lub/i użycia czujników ruchu jest kolejną zaletą stosowania lamp LED (częste włączanie nie wpływa negatywnie na ich żywotność). Można więc powiedzieć, że prawdziwym przełomem wynikającym z przechodzenia w oświetleniu wewnętrznym na źródła LED jest właśnie możliwość znaczącego obniżenia zużycia energii i podniesienia komfortu poprzez właściwe zarządzanie ich czasem świecenia i natężeniem światła.

Oczywiście, lampy z systemem dającym możliwość zarządzania energią są droższe od zwykłych, ale przy właściwym wykorzystaniu ich możliwości zwrócą się odpowiednio szybko dzięki niższemu zużyciu energii. Natomiast wysoki komfort oświetlenia, choć trudny do wyrażenia w pieniądzach, jest nie mniej ważny.